Historia jak z bajki o złotej rybce
- biuro9973
- 4 dni temu
- 2 minut(y) czytania
Złota rybka to postać znana z ludowej baśni, której głównym motywem jest spełnianie życzeń. Opowiada historię ubogiego rybaka, który łowi złotą rybkę, prosząc ją o spełnienie różnych życzeń. Rybka, posiadająca magiczne moce, zgadza się na to, ale z każdym kolejnym życzeniem rybak staje się coraz bardziej chciwy i niezadowolony z tego, co ma. Ostatecznie, gdy przekracza granice, traci wszystko, co zdobył. Baśń ta uczy, że chciwość i niewdzięczność mogą prowadzić do zguby, a prawdziwe szczęście leży w skromności i wdzięczności za to, co się ma.

Podobnie było w naszej życiowej historii. Pewnego razu w dostawie z zapłodnioną ikrą pstrąga tęczowego znalazło się jedno jajeczko złotego pstrąga. Nikt na początku tego nie zauważył dopóki rybki nie podrosły. Wtedy okazało się, że jedna zaczęła się wybijać kolorem w stawie i tym zwróciła naszą ciekawość. Wszyscy bardzo się nią interesowali, była wręcz czczona podobnie jak w bajce. Każdemu pokazywaliśmy naszą jedyną wśród tysięcy innych złotą rybkę. To był znak.
Zadzwoniłam wtedy do dostawcy i zapytałam:
Alessandro, wiesz, że ja mam w stawie jedną złotą rybkę?
On mi na to odpowiedział - no i? Chcesz więcej?
Odpowiedział, że sprzedaje także golden trout czyli złotego pstrąga, którego kupują tylko koronowane głowy na swoje stoły.
I tak zaczęła się historia bo kupiłam próbną partię. Bardzo pięknie rosła, dobrze się u nas zaadoptowała, było to dla nas nowe doświadczenie. Ten złoty pstrąg socjologicznie inaczej się zachowuje w wodzie, jest taki bardziej „slow”, prawdziwy arystokrata, zupełnie inaczej pływa - w takich ławicach. O ile pstrąg tęczowy rzuca się na jedzenie, to pstrąg złocisty przyjmuje karmę z wielką gracją.

Przyszedł ten czas kiedy zaczęliśmy ją próbować. Okazało się wtedy, że oprócz wdzięku i urody ma wybitne walory smakowe. Filet ma biały kolor, jest bardziej mięsisty od pstrąga tęczowego. Znając te walory uznałam, że to ten czas aby wprowadzać ją na rynek jako pierwsi w kraju. Wystąpiłam do odpowiedniego urzędu o nazewnictwo dla tego nowego produktu. Niestety nie otrzymałam zgody na nazwę „złoty pstrąg” a jedynie na pstrąg złocisty. Pod taką nazwą znajdziecie go w naszej ofercie.
Kiedy już byliśmy gotowi ze sprzedażą nastała pandemia i ograniczenia w handlu. Uznaliśmy, że im trudniejszy początek tym większy sukces.
Jak widać w życiu nic nie dzieje się przypadkiem. To był znak, który dobrze odczytaliśmy i za co jesteśmy wdzięczni, bo "złota rybka" choć raczej nie spełnia życzeń to cieszy podniebienia. Dzisiaj nasz „złocisty pstrąg” trafia na stoły najlepszych restauracji w Polsce i podbija rynek.

댓글